Wyświetl Pojedyńczy Post
  #1  
Nieprzeczytane 03-12-2008, 00:26
Malgorzata 50 Malgorzata 50 jest offline
Stały bywalec
 
Zarejestrowany: Apr 2007
Miasto: Warszawa
Posty: 9 624
Nie Opowiem Wam coś


Dzisiaj byłam na wywiadówce jako belfer...siedzieliśmy czekaliśmy na rodziców ..Dzień sądny nastał bo dziś wystawiliśmy tzw "zagrożenia".W pewnej chwili prosi mnie ktoś .Okazuje się ,że to ojciec ucznia z 2-giej klasy gimnazjum..chłopaka wyjątkowo trudnego aczkolwiek niepozbawionego inteligencji.
Ojciec wychowuje go sam.Chłopak jest typem podwórkowego żula i cwaniaczka ,do tego jest wyjątkowo chamski ,agresywny -a angielski z nim to makabra.Wrzeszczy ,odzywa się ordynarnie ,rysuje ch...na wszystkim jednym słowem koszmar.Mnie upodobał sobie wyjątkowo.Nic to .Rozmawiam z ojcem wyłuszczam w czym rzecz -że X ma potencjał ale nie ma chęci ,że zachowuje się skandalicznie ,ze z nim rozmawiałam i na chwilę było lepiej itd.Mowiąc to wszystko myślę sobie "po co"? Facet w kajdanie ,lekko zajeżdża mieszanką niedomycia i czegoś jeszcze .Wysłuchał tego wszystkiego bez mrugnięcia powieką.Pożegnał się poszedł.Chyba do innych nauczycieli bo chłopaczek ostro działa w szkole i wszystkim zalazł za skórę.
I byłoby jak zawsze gdyby nie to ,że wychodząc ze szkoły zobaczyłam tego faceta stojącego pod furtką. .On płakał....nie muszę wam mówić jak się czuję.Powiecie coś????
__________________
Bo jesli kochac to nie indywidualnie
Odpowiedź z Cytowaniem