Wiecie co?
Ja postanowilam ze z moimi wnukami bede mowila wylacznie pol polsku.. i czytala im stare nasze wierszyki ..
Oto jeden z nich.. Czy ktos go pamieta
Komedia przy myciu
Maria Konopnicka
Filuś:
Ach, nieszczęsny ja kocina!
Już się mycie rozpoczyna...
Jedna panna gąbkę trzyma,
W wodzie macza i wyżyma,
Druga mnie pod boczki bierze...
Nieszczęśliwe ze mnie zwierzę!...
Żuczek:
Aj, aj, aj, aj, gwałtu, rety!
Tom się dostał w piękne ręce!
Od tej rannej toalety
Pewno żyw się nie wykręcę...
Jedna trzyma, druga myje...
Aj, aj, aj. aj!... ledwo żyję!
Zosia:
A pfe, kotku! Pfe, brudasku!
Masz futerko pełne piasku,
Umyć cię też muszę z brudu...
Tyle pracy, tyle trudu,
A ty wrzeszczysz, kotku bury,
Jakby cię kto darł ze skóry!
Julka:
I ty, Żuczku, swawolniku,
Nie piszcz, nie rób tyle krzyku!
Dalej, prędko, łeb i uszy...
Ręcznik potem cię wysuszy.
A to boskie z nim skaranie!
Nie wrzeszczże tak, mości panie!
Mama:
Dobrze, dobrze, moje dziatki!
Kto się myje, ten jest gładki.
Dużo mydła, dużo wody
Nie przynosi nigdy szkody.
Ale która to z was sama
Płacze, gdy ją myje mama?...
|