STĄD DO WIECZNOŚCI
stąd
nie widzę
w pośpiesznych ulicach
w krzyczącym gardle miasta
czy jesteś trochę smutny
zamyślony jak śniegu resztki
spójniki
dni i miesięcy
tracą trwałość
urywane teksty ekranu
rzadko mówimy sobie
do jutra
konsekwentnie
w ciszy
zmierzamy
do wieczności
ZANIKAJĄCY GATUNEK
budując warownie
samotności
wyludniamy świat
hasło .człowiek.
dostępne w leksykonach
ROZSYPANE SPÓJNIKI DNI
nie czekam już na człowieka
który miał nadejść
splątaniem dróg
i uśmiechem dnia
czekam tylko na słońce ognia
wypali podskórny żal
zada narkozy sercu
bezwietrznie spopieli kości
napawam się ciszą po sobie
|