Dobry wieczór
Moje kochane dzisiejszy dzień przejdzie u mnie do historii.
Nie bedę Wam opisywać szczegółów bo za dużo pisania.
Wstałam o 6.00 i od tego czasu wszystko szło mi pod górkę.
Nie zalatwiłam żadnej sprawy bez problemów. Nawet na złość urwało mi sie mocowanie wlewu paliwa a na zakończenie dnia ok.15.00 wyłożyłam się jak długa na prostej drodze.Potłukłam kolano,zniszczyłam but.Na szczęście byłam w kożuchu więc innych obrażeń nie było.
Z Mż już się wszystko uładziło ale chyba zle mi życzył skoro dzisiaj miałam wyjątkowego pecha.
Jak wróciłam do domu i padłam tak spałam 2,5 godziny.
To na razie tyle -jestem półprzytomna.Teraz poczytam co się działo w kawiarence.
Buziaki zostawiam na parapecie.
__________________
Ewa
|