Największego chyba splendoru,jak powiedział proboszcz, dodała
miejscowa orkiestra dęta ze swym brawurowo prowadzącym dyrygentem.
Chór kościelny w naszej kolegiacie mógłby stawać do konkursów.
A może staje? Ups,nie wiem.
Pięknie wyglądały dzieciaczki z biało-czerwonymi chorągiewkami.
Byłam wzruszona i dumna z miasta, w którym mieszkam.