Cytat:
Napisał FeliksG
A ja nie wierzę, że można sie kłócić, powiedzmy, przyjaźnie.
Kłotnia jest zawsze kłotnią i nie jest możliwe aby w któryms momencie nie podło to jedno, niepotrzebne słowo lub nie zostało inaczej- źle- zrozumiane.
Na poparcie tych wątpliwości powiem, że istnieją przecież konteksty, podteksty, aluzje i wiele innych form wyrażanie tego, czego sie nie mówi wprost.
Za szczególnie niebezpieczny dla przyjaznej kłótni, uważam silny temperament, rzutkość wypowiedzi czy uproszczenia przy użyciu dosadnych określeń.
Kłótnia to kłótnia i zawsze poróżnia! Ot co!
|
Hmmm... to nazwijmy to może "sporem na tematy polityczne" - może rzeczywiście określenie "kłótnia" sugeruje zbytnią ognistość tego sporu, którą trudno pogodzić z przyjaźnią / przyjacielskim sporem.
Chociaż - właściwie w tym co piszesz już jest odpowiedź, co robić, aby "przyjazna kłótnia" nie przekształciła się w "kłótnię poróżniającą".
Już to kiedyś przerabialiśmy: "Nauczmy się pięknie różnić" powiedział kiedyś ktoś mądry...