Wyświetl Pojedyńczy Post
  #2  
Nieprzeczytane 26-02-2008, 19:14
e-bietka's Avatar
e-bietka e-bietka jest offline
Stały bywalec
 
Zarejestrowany: Jul 2007
Miasto: Kraków
Posty: 609
Uśmiech Wspomnienia z Bieszczad...

Wspomnienia mam i owszem... Jakieś trzydzieści parę lat temu, podczas klasowej wycieczki, wędrowaliśmy po tamtych terenach. Zachłyśnięci kobiercem borowiny, po której turlaliśmy się jak po materacu na sprężynach, zorientowaliśmy się, że grupa zniknęła nam z oczu. To była Wielka Rawka, o ile pamiętam, na pewno u zbiegu trzech granic. Nagle rozległo się jakieś chrumkanie. Był to odgłos lochy z młodymi. I jeden Pan Bóg wie w jaki sposób znaleźliśmy się na drzewie. Niestety to wredne stworzenie bez końca próbowało nas z niego strącić, jak ulęgałki. Na szczęście czeski strażnik graniczny usłyszał nasze wrzaski, przepędził rodzinę dzików, a nas doprowadził do grupy. Skończyło się niemal batami, bo wszyscy odchodzili od zmysłów, co się z nami stało! Teraz po latach, wycieczkę tę wspominam z niemal rozrzewniemiem...
Odpowiedź z Cytowaniem