Dobry wieczór
Basiu, mam ogromne luki, jeśli chodzi operę,
choć we wczesnych latach siedemdziesiątych
w każdy poniedziałek chodziłam z przyjaciółką
do Teatru Wyspiańskiego w Katowicach,
gdzie Opera Bytomska wystawiała swoje spektakle.
Koleżanka pisała pracę magisterską u dr hab. Bibiany Jaślarowej
dotyczącej potrzeb twórczych astystów śpiewaków.
Miałyśmy stałą miejscówkę na "jaskółce",
wtedy wszystkie opery miałam w jednym "paluszku" ,
a dziś czarna dziura