Cytat:
Napisał pluto37
Hypatio!
W tym przypadku byłaby korporacja wspólodpowiedzialną, bo przecie to ma znamiona zmowy firmowanej przez zawodową sitwę.
Nie sprawdzimy tego niestety dotąd do kiedy sprawa nie trafi do sądów.
A tak juz generalizując to uważam, że dotąd do kiedy nad wyczynami związkowców wszelkiej maści nie będzie sciślejszej kontroli sądowej, to będziemy mieli takie pasztety.
W/g mnie, to Arłukowicz bądź ktokolwiek inny w podobnej sytuacji powinien mieć mozliwość skierowania do natychmiastowego rozpatrzenia przez sąd legalności akcji związkowców.
Jesli w/g wyroku sądowego taka akcja byłaby nielegalna to koszty finansowe poniesliby jej organizatorzy.
I to byloby i całkiem sprawiedliwe.
takie rozwiązania istnieją w/g anglosaskich zwyczajów sądowych.
|
Na razie nie ma u nas anglosaskich zwyczajów i raczej nie będzie.Pozwoliłam sobie jedynie na sugestię ,że stroną gwarantującą Tobie i mnie świadczenia medyczne jest ubezpieczyciel,tak więc pozywanie ''korporacji''jak sugerowałeś, to tak jak pisać ''na Berdyczów''i pozostanę przy tej opinii !