Przeszłąm to..trwało długo..3 lata rozpaczy i jej fazy:
niewiara w to co się stało,
żal,
gniew, agresja,
obojętnośc,
pozwolenie na odejscie....
Ogromnie współczuję....ale każdy w swoim czasie musi się sam z tym uporac....potrzeba czasu...dobrych ludzi....
|