No niestety, ale w takim wieku najczęściej trochę zmniejsza się apetyt i pojawia się chęć na zupełnie inne posiłki niż choćby 20-30 lat temu. Wiem to na przykładzie mojej prababci, która znana była z tego, że uwielbia rosół, a w później starości nie mogła na niego nawet patrzeć. Można właśnie wybrać się do dietetyka, który pomoże coś na to zaradzić, bo jest ryzyko, że jak babcia bedzie jadła to co chce, to zacznie jej brakować, np. żelaza czy potasu. Na pewno powinnas ją zachęcać do jedzenia ryb (fajne przepisy są na
http://dobreryby.pl/przepisy/karp-smazony), ale przede wszystkim warzyw i owoców