- Helenko: załatwiłaś mi dobry humor na cały dzionek- DZIĘKUJĘ
Też kiedyś próbowałem doić, ale krowa chyba mnie nie lubiła, bo ledwie kapało. Pamiętam że koty- czasem 2 lub z młodymi zawsze czekały na mleczko w jednym miejscu przy studni.
Ja na razie robię pranie- i jutro chyba też- póki troszkę grzeją to szybciej wyschnie. Na razie mam dzionek ładny- "buzi" nie widać, troszkę wczoraj pokapało. Podobno kwitną japońskie wiśnie- w parku rośnie ich kilkanaście- mam nadzieję że zdążę zanim opadną- w zeszłym roku byłem za późno.
Pozdrawiam wszystkich serdeczniutko i miłego wypoczynku Wam życzę.