Cytat:
Napisał Lila
Napisz co nieco o szwajcarskim modelu.
btw ''coś'' dostało po nosie, ale chyba za mało.
|
Lila, model jest prosty jak drut.
1.Prawo do PELNEJ emerytury "AVS" ma kazdy obywatel szwajcarski i osoba majaca oficjane prawo pobytu i pracy (mozna miec prawo do pobytu ale z zakazem pracy). Warunki 40 lat przepracowane i ukonczone 67 lat dla mezczyzn i 64 lat dla kobiet.
Skladki sa nastepujace: - pracownik placi "x" procentu swojego zarobku i pracodawca doklada idem.
Kiedy osiegnie sie wiek emerytalny kazdy emeryt, OBOJETNE JAKIE BYLY JEGO ZAROBKI, ZAWOD, STATUS SOCJALNY, dostaje identyczna kwote, to jest SFR 1950/osoba pojedyncza i Sfr. 2400/dwie osoby.
Zdecydowanie zyc z tego nie mozna w Szwajcarii - nie starczyloby nawet na wynajem malego studia w GENEVIE.
2. ABY NIE BYLO NEDZY rzad wprowadzil tzw II pillier (drugi pilar) - pracownik partycypuje 5 procent i pracodawca idem.
Fundusz ten jest zarzadzany przez wyspecjalizowane organizmy finansowe i rygorystycznie kontrolowane przez wladze centralne w Bernie.
Kiedy osiagnie sie wiek emerytalny 67 lat, (uwaga nie ma przymusu wypracowania 40 lat) z uzbieranej kwoty fundacja nalicza wysokosc emerytury.
Np teoretyczny przyklad. Dobra sekretarka zarabia ca Sfr 5000-6000 x 13, plus bonusy letnie i zimowe. Przepracowala 30 lat pracy, ma 64 lata.
Jej emerytura z II piller bedzie okolo Sfr 3000.
Jezeli sie do tego doda AVS - miesiecznie ma zupelnie niezla emeryture.
3. Dla bardziej zapobiegliwszych, zwlaszcza tych co zarabiaja wiecej - jest tzw III pillier - wtedy kazdy odklada ile chce, negocjuje z pracodawca jego czesc i kwote te rowniez lokuje w wyspecalizowanej fundacji.
Ciewawostka, wszystkie kwoty, ktore sie "odklada" na emeryture odciaga sie z podatkow.
Zawody wolne: lekarze, prawnicy, dziennikarze, ludzie swiata sztuki i kultury, pracujacy na wlasna reke - maja inny rezim....kazdy odklada ile chce, ale w AVS musi partycypowac.
Ot, w skrocie jak to wyglada w Szwajcarii.
Lila, odnosnie Twojej uwagi - hmmm - przerobilismy wszyscy przez lata "talenty", kolejne reinkarnacje. Jak u Remarque - "Na Zachodzie bez zmian".