Cieszy mnie, ze się zgadzacie, bo inaczej myślałabym, że kapryszę.
Komercja zabija, ale inni robią komercyjne sukcesy, a my się nie możemy nauczyć na gotowych wzorach.
Statystów by znaleźli za darmo jakby bardzo chcieli, kamerzystów powinni kawą poczęstować i koniakiem,
aby im się chciało biegać z kamerą w tłumie, kiedy trzeba itp.
A młodym bohaterom dać nakaz obejrzenia gry Mikulskiego i Karewicza w "Stawce", choć przecież orłami nie byli w tamtym czasie.
Jaki teraz film trzeba obejrzeć? Polecacie coś?