Wyświetl Pojedyńczy Post
  #1236  
Nieprzeczytane 06-02-2018, 10:45
Frat's Avatar
Frat Frat jest offline
Stały bywalec
 
Zarejestrowany: Aug 2013
Miasto: nad Wisłą
Posty: 3 000
Domyślnie

Cytat:
Napisał Jesion

Na takie zapytania udzielę odpowiedzi krótkiej i długiej.
Krótka: I żal, i nie żal. (z której oczywiście nic nie wynika)
Dłuższa: Jak przystało na konserwatystę, mówię – żal. Pamiętam, że jeden z prominentnych polskich naukowców jakieś dwadzieścia lat temu wieszczył, że do roku 2025 klasycznych, drukowanych książek już nie będzie. Nie wierzyłem wtedy i nie wierzę teraz. Bo niezależnie od sentymentu do rzeczy jaką jest stara, albo i współczesna książka, jest jeszcze nasz bardzo cenny wzrok. Myślę, że dla niego druk na papierze nie ma godnego konkurenta.

Ale pojawiają się sytuacje, kiedy chce się dotknąć współczesności. Po pierwsze mieć w jednym, niewielkim miejscu wiele dzieł. I w zależności od nastroju otworzyć jedno, albo drugie, albo trzecie. Po drugie, literaturę obcą znacznie łatwiej ściągnąć w postaci pliku, niż zdobyć w postaci drukowanej. Tak się składa, że ostatnio wieczorami czytam Przygody Sherlocka Holmesa w oryginale. W tekście pojawia się wiele słów, których znaczenia albo nie znam, albo nie pamiętam. Przy tradycyjnej książce z rzadka chciałoby mi się zaglądać do słownika. A w czytniku z wgranym słownikiem dotykam palcem szukane słowo na ekranie czytnika i zaraz wyświetlają mi się różne jego znaczenia. To bardzo wygodne. A po trzecie, chcę mieć w pracy fragment opasłej książki, ale samej książki nie chcę wozić. (Mam tu na myśli literaturę fachową.) Wtedy robię sobie skan i mam interesujący mnie tekst w czytniku, do którego w każdej chwili mogę zajrzeć. Myślę, że można wyszukać i inne powody (np. pożyteczne wykorzystywanie czasu w podróży), dla których ośmielam się powiedzieć – i nie żal.

Udanego wieczoru,
jesion
To bardzo ładne podsumowanie zysków i strat cyfrowego odbioru literatury i mimo, że się z tym zgadzam, to jakoś nie mogę oprzeć się wrażeniu, że jest to tylko sposób widzenia problemu przez pryzmat doraźnych korzyści, dostarczonych nam na obecnym poziomie techniki.
Jeśli jednak wziąć pod uwagę nieustającą zmienność nośników informacji i jeszcze większą zmienność urządzeń, które z tych nośników korzystają, to budzi się smutna refleksja, że nasze cyfrowe zapiski trzeba wciąż i wciąż aktualizować, przepisywać, konwertować, aby miały szanse przetrwać.
I tu widać jak bezkonkurencyjny jest w dziedzinie trwałości zapisu nasz stary wynalazek papieru i druku.


__________________
Dyskusja to sposób sprzeciwiania się, który umacnia innych w ich błędach.
Ambrose Bierce
Odpowiedź z Cytowaniem