I ja też tak myślę...
Ale rodzinne wspomnienia u mnie były właśnie takie...bo praktycznie cała rozległa gałąź rodzinna ,zginęła ...i to nie z bronią w ręku,jak mieli to szczęście powstańcy..ale raczej jak w rzeźni..
Noo,jeszcze wspomnienia mojego Ojca ze służby wojskowej na Kresach..
..Ale to z kolei co innego,bo Ojciec był piłsudczykiem..