Czytając Wasze wspomnienia po prostu się rozpłakałam...a mieszkałam tuż przy Majdanku...tam też było piekiełko...ludzie ze wsi podrzucali jakieś produkty....wiem, bo robił to mój dziadzio...najczęściej przemycali chleb i buraki cukrowe...do dzisiaj nie wiem po co buraki....
Pozdrawiam Was kochane...
__________________
|