Wyświetl Pojedyńczy Post
  #17  
Nieprzeczytane 05-08-2013, 17:20
wankabor's Avatar
wankabor wankabor jest offline
Stały bywalec
 
Zarejestrowany: Jan 2008
Miasto: 25-019 Kielce
Posty: 19 308
Domyślnie

Cytat:
Napisał Bianka
Napisałam wyżej, że nasza religia NIE JEST W STANIE współpracować z innymi, nie jest w stanie zaakceptować innych kultur ani odmiennego myślenia. Zamarła w Średniowieczu. Co innego można myśleć, jeżeli publikowane są takie oto dziełka?
http://pl.gloria.tv/?media=414701.

Bianko, napracowałaś się solidnie. Ja też, czytając Twój post.
Weszłam w powyższy link, okropnie długi. Część tekstu przeleciałam pobieżnie, a szczegółowo przeczytałam rozdział "Wybrane przestrzenie zagrożeń duchowych. Generalnie to źle ze mną. W życiu bardzo nagrzeszyłam. Co gorsze, nie spowiadałam się, bo posłuchałam mojego śp. znajomego ( niech mu ziemia lekka będzie) , który powiedział mi ,że trzeba być największym idiotą, aby samooskarżać się obcemu chłopu.
Podobno w niektórych religiach wierni spowiadają się publicznie. Nie jestem wierna, ale spróbuję zrobić rachunek sumienie w/g (nie wszystkich punktów) wytycznych zamieszczonych w powyższym linku.
1.Czy trwam w nałogu? tak, wyłącznie komputerowym,
2. Jaka jest moja więź z Jezusem? Od dawna Jezus jest moim idolem. To człowiek ( nie Bóg) z ludu dla ludu. Socjalista, tak jak ja. Na tamte czasy, śmiem stwierdzić, że rewolucjonista.
Papież Franciszek ( nawet mi się podoba) bierze przykład z Jezusa. Och żeby tylko tak jak Jezus nie skończył. Miej Go Panie w swojej opiece.
3. Mając naście lat, brałam udział w zbiorowym wywoływaniu duchów. bez skutków.
4. Co to mnie obchodzi czy w rodzinie były aborcje. Nie uważam aborcji za środek regulacji urodzin, ale w pewnych warunkach konieczny.
5. Nie przetrzymuję gniewu, nie szukam zemsty, ale nie przebaczam ( to chyba duża wada)
6. Nie wiem, czy koś rzucił na mnie urok, ja czasem mówię "idź do diabła" 7. Bardzo źle reaguje na osoby duchowne ( ale są wyjątki)
8. Nie wierzę w przesądy , bo moja śp babcia mówiła "że kto wierzy w gusła to mu głowa , a nawet pupa uschła"
9. Czy byłam u wróżki? Miałam jeden incydent.Koleżanka w pracy postawiła mi karty. Wyszło, że będę miała nieprzyjemne spotkanie z osoba służbową. Po pracy biegłam do autobusu nie zważając , że na skrzyżowaniu było czerwone światło. Złapał mnie milicjant , a ja wpadłam w niesamowity śmiech. Milicjant osłupiał, z powodu mojego zachowania.Powiedziałam mu , że wróżba się spełniła. Sam też się uśmiał i darował mi przestępstwo.
10. Drzewko szczęścia miałam, ale po pewnym czasie uschło. Szczęście raz było, raz go diabli wzięli.
11. Dawno temu w kościele św. Józefa w Kielcach uzdrowiciel Harris miał sesję uzdrawiającą. Byłam na tej sesji, gdzieś mnie dotknął, ale nie skutecznie. Straciłam tylko datek pieniężny W telewizji widziałam Kaszpirowskiego i Nowaka.
To tyle moich grzechów, więcej nie pamiętam, za nie wszystkie w ogóle nie żałuje.

Podsumowanie. Dyrdymały, banialuki, pozostaje tylko pustych śmiech.
Ale żeby coś takiego wymyślić, to trzeba mieć tytuł naukowy chyba z diabelskiego uniwersytetu.

Ostatnio edytowane przez wankabor : 05-08-2013 o 22:20.
Odpowiedź z Cytowaniem