Często zastanawiam się, jak to było.....w czasie występów tych kabaretów, a także Dudek czy Olgi Lipińskiej nie padały ze sceny żadne "grubsze" słowa, a publiczność w lot chwytała sens i zaśmiewała się ! Dzisiaj bez "wyrazów" na wszelkie możliwe litery nie ma występu . Nawet ceniony przeze mnie do niedawna Kabaret pod Wyrwigroszem prezentuje najczęściej dowcipy spod budki z piwem
. O innych szkoda gadać
.
Pozdrawiam "humorystów " !