Czwórka pełnoletnich dzieci, jeden z synów ma tez dziecko, z tego co wiem w wolnym związku. Bez przesady, dawno było coś nie tak. Jak KM był premierem, jego żona została w Gorzowie, bo nie chciała porzucać swojej szkoły, sama widziałam wywiad z nią w tej sprawie. Nie przeszkadzała jej praca męża w Warszawie i długa rozłąka. Potem wyjazd KM na wyspę i znowu bez żony. To małżeństwo dawno było tylko na papierze, nie ma co pani premierowa wylewać teraz łez, od dawana nie ma związku. Nie osądzam, bo to nie moja sprawa, ale widać, że nie był to wybryk chwili.