dac mu prawo do cierpienia, ale tłumaczyc ,że to nie jego wina( bo bedzie miał tendencję do obwiniania się).Nie siedz i nie płacz , bo on to widzi, Twoją smutną twarz i tak samo jak Ty reaguje( tylko u niego jeszcze może dojść do agresji).Zająć dziecko tym co go interesuje, odpowiadac na pytania a jeśli pytań nie ma, prowokować do zadawania ich( żeby się nie zamknął w swoim bólu).Wy , dorosli sobie nie radzicie z tym , to jak ma sobie poradzić taki malec? To dla niego zdrada uczuc rodziców wobec niego- trzeba go z tego myślenia wyprowadzić.Tak bardzo trudno radzić z daleka w paru zdaniach...ale nie można siedziec , płakac i cierpieć.....
|