Przewracanie się w świeżo przekopanej ziemi w warzywniku, brodzenie w nieskoszonej trawie,spanie całe noce pod gołym niebem, miauczenie do Księżyca,wdrapywanie się po drzewach to dopiero super życie.
Jednak ciężko gojące się zadrapanie na głowie uzyskane nie wiadomo od kogo i kiedy mąci to szczęście.
Nie pomagają środki domowe, trwa kuracja antybiotykowa i nie wiadomo czy nie skończy się na czyszczeniu rany pod znieczuleniem.
Taki los Bazyla.
|