Jestem już wolny.
Oleńkę oddałem w rączęta mamusi. Teraz chyba na złość zaczyna przebijać się nieśmiało słońce. Mogło wcześniej. Ale i tak zimno. Miłego popołudnia.
Tego apetycznego tortu to będzie ubywać skoro jest nad głową. hi hi hi brzuchol mi urośnie.
|