Cytat:
|
Napisał Zygfryd Smarzyk
/.../ Niekiedy sam ten haczyk maleńki w łapska spore biorę i coś tam z nitek wyplączę. Szczególnie gdy... muszę. Tak jak teraz, gdy o choinkowe aniołki hurtowo bliski ktoś prosi. Jest więc przy mnie szydełko i... lenistwa sporo. Dlatego robię aniołki podobne do ubiegłorocznych. No, prawie: zmieniłem wykończenie dołu sukienki. Są prawie takie jak Kundzi - tyle, że zgodnie z życzeniem każdy w innym kolorze. No i Kundziowym do pięt (jeśli anieli je mają) nie dorastają. Skończę robotę bodajże pod koniec tygodnia i zdjęcie pokażę. /.../
|
Zygfrydzie, Przyjacielu Drogi... po szydełku i łączach internetowych... dla Ciebie urlop od KSC przerywam i śluby milczenia łamię...
Skromnyś jak zwykle... a przecież Twoje arcydzieła za wzór służą...
W grupie Aniołów Bieszczadzkich - ten zielony, najpiękniejszy, jest dziełem Zygfryda. Wretil, który stwarza inne anioły śpiewem, stoi na mojej półce i ... chałturzy niestety. Głos piękny po drodze zgubił i zamiast wspaniałe, brugijskie anioły tworzyć, gniotami (wybaczcie, prawdziwi Anieli) się otacza.
O swoim blogu (na którego warto mieć oko) też "zapomniałeś". A tam uczta dla ócz... obu...
http://koronekczar.blox.pl/html
Wracaj szybko do zdrowia i dziergaj dalej. Motywacji potrzebuję. Może przestanę dopieszczać lenia tkwiącego we mnie i zrobię coś więcej niż gwiazdki i śnieżynki, które dziergam dla małego chłopca, na wypadek gdyby w Krakowie, w noc wigilijną, śniegu i gwiazd zabrakło...
A teraz - wracam na urlop od KSC. W mojej norce ciepło, zacisznie i deszcz na głowę nie pada... pozdrawiam Wszystkich, którzy mnie pamiętają...