Piekło zamarzło! Belzebub dostał kataru z zimna, a ziemia się rozstępuje właśnie z hukiem.
Jednym słowem - KONIEC ŚWIATA.
Obiema rencyma i obiema nogyma podpisuję się pod postem koleżanki.
Coście ludziska powariowali?
Ci co chrzest przyjęli gośćmi na WASZEJ ziemi?
A macie jakieś papiery na to, że ona jest WASZA? Jesteście pewni, że waszych praszczurów Mongoły gdzie nie zgubiły po drodze?
Niemniej fajna dyskusja.