To o tym polskim akcencie na tym 45 piętrze
w
Tokio.
Był tam taki wesoły fortepian:
................
Ten pan po lewej chyba pilnuje,
żeby grali tylko ci, którzy potrafią.
I tak było.
Tu usłyszałam Szopena,
prawie biegłam
ale chyba nie dlatego się pani "zacięła"...
https://photos.app.goo.gl/pvndhCCnf1iCuSPE8
Tu już było perfekcyjnie:
https://photos.app.goo.gl/E9mH8gptc1o3tj3s7
Potem pan,
też utwór Szopena grał.
Jak skończył,
to zatrzymał się obok,
napomknęłam że z Polski jestem,
wyraźnie wzruszony pan zaczął się kłaniać.
Ukłony tu to wyraz szacunku.
Wiadomo, szacunku dla Szopena w tym wypadku,
nie dla mnie,
ale co się nakłaniałam,
to się nakłaniałam.
https://photos.app.goo.gl/gyBTDPZMKekzCqhs5
A tu usiadł chłopak
i brawurowo poleciał "Marszem Tureckim".
https://photos.app.goo.gl/ctSzPYSjxMpSiyat8
Potem było na cztery ręce,
byłam pewna że nagrywałam
ale nie.
................
..................
................
..................................................
..................
Jednak nocą jest piękniej,
wrócę tam kiedyś,
bo ujęcia całkiem inne niż za pierwszym razem.