Wiem Scarlett - chciala byś konkretów. Ale nie zawsze da się jednoznacznie powiedzieć.
Ma córkę i dwóch synów. Syn który byłby dla mnie podporą, bo ma taki charakter, mieszka bardzo daleko.
Więc odpada, choć mi żal.
Córcia... Obecnie pracuje w Warszawie. Widujemy się w weekendy i to nie zawsze.
Często zięć z wnuczką jeżdżą do niej. Więc to też odpada. Ale....
No właśnie. Ale los mnie wynagrodził wspaniałym zięciem.
Świetnie się dogadujemy i nawzajem wspieramy.
Tym bardziej, że jego mama od pięciu lat nie żyje.
Jednak nie wyobrażam sobie by obojętnie które z dzieci miało się mną opiekować.
Mam już taką pomoc. Na razie potrzebna jest raz w tygodniu.
A w perspektywie to właśnie Bożenka będzie naszą opiekunką.
I jestem z tego układu bardzo zadowolona i zabezpieczona.
__________________
|