[Irenna]

rozparły się
na wielkim półmisku
pod obłoczkiem pary,
mego nosa tak blisko
odpoczywają po ugotowaniu
tłuściutkie,pyszne,rumiane,
strzelają paciorkami skwarek
i syczą-my się nie damy
pożreć byle komu!
oczy biegają po półmisku,
szukają,wybierają,przebierają,
a one zdenerwowane
jedne za drugimi się chowają,
usta błagają o kąsek smaczny,
zęby dzwonią niecierpliwie,
a one krzyczą-nie rusz,
bo solidnie poparzymy!