14-07-2018, 13:31
|
|
Stały bywalec
|
|
Zarejestrowany: Jan 2012
Miasto: zachodniopomorskie
Posty: 18 583
|
|
Rowerkowanie zaliczone.
Rano gotowałam fasolkę jaśka no i spaliłam garnek, garnek już kupiłam ale fasolki nie.
Chyba zrobię sobie już wolne, jeszcze tylko będę musiała zejść żeby rowerek wprowadzić do piwnicy bo został przy stojaczku.
Janusz, szkoda że najpierw pojadłam a potem przeczytałam zaproszenie bo gulasz i kopytka brzmi smakowicie, sałatkę pomogłabym przygotować.
Jurek, chytrus jesteś, wiesz.
Słonko mocno przygrzewa.
__________________
W sercu zawsze noś pogodę...
Anna
|