Ja mam ten sam problem.Żadna melatonina i podobne " cudownosci ",Pomaga tylko chemia i to z trudem.Mam w nosie uzależnienia, muszę kiedyś spać., a takiej potrzeby nie odczuwam wcale , ani w nocy , ani w dzień.Zasypiam nad ranem i to po estazolu.O 7 jestem już rozbudzona.Przekonałam się , że jak siedzę przy komputerze do późnych godzin to już wcale nie ma spania.
Czytałam o bezsenności , jest mnóstwo zaleceń i między innymi ta, aby na 3 godziny przed snem odejśc od komputera.
Myślę też , że aby spać nie trzeba mieć żadnych problemow " na głowie", a to jest niemożliwe.Szkoda , że Klub nocnych marków obumarł.
dobranoc
|