Ci co przezyli pieklo obozow koncentracyjnych wielokrotnie borykaja sie z licznymi problemami. Jednym z nich, a wlasciwie podstawowym jest problem odszkodowan za doznane krzywdy. Polskie ofiary sa traktowane bezwglednie, malo maja szans w dochodzeniu swoich praw "ofiar wojny". Nie nalezy tego owijac w bawelne. Mordercy maja sie dobrze...ich ofiary...nieco gorzej.
"
Wasi ojcowie- nasi mordercy, czyli o odszkodowaniach".
Cytat:
Ofiar jest coraz mniej. Coraz mniej potrzeba też pieniędzy na odszkodowania. Dlaczego dostają Żydzi, dostają esesmani, a Polacy są traktowani po macoszemu? Bo ofiary są samotne. Nie wspiera ich rząd, nie ma uczciwej instytucji, która by za nimi stała. Ociemniałe ofiary wojny już na rok przed berlińską manifestacją prosiły ministra Bartoszewskiego, szczycącego się swoimi dobrymi relacjami z Niemcami o pomoc. Odmówił. Ludzie starzy, którzy przeszli piekło nikogo już nie interesują. Nie są targetem dla polityków, nie stworzono dla nich poważnych instytucji. Mogą sobie co najwyżej usiąść wieczorem przed telewizorem i zobaczyć jakie to cierpienia sprawiali Niemcom, kiedy ci musieli ich zabijać. A premier ich kraju? Może oczekiwać, że tak powiem Seawolfem, „poklepania po pleckach” przez radosną Angelę Merkel. Radosną, bo dzięki niemu nie ma z tymi Polakami żadnych problemów.
|
http://naszeblogi.pl/39253-wasi-ojco...dszkodowaniach