Wyświetl Pojedyńczy Post
  #182  
Nieprzeczytane 28-03-2019, 22:34
zCentrum's Avatar
zCentrum zCentrum jest offline
Stały bywalec
 
Zarejestrowany: May 2017
Miasto: Polska
Posty: 506
Domyślnie Mieczysław Jałowiecki - Na skraju Imperium i inne wspomnienia...



Nasza rodzina należała do domu Rurykowiczów, a to w Rosji znaczyło bardzo dużo.
Czuliśmy się jednak Polakami, a to w Rosji bardzo przeszkadzało
.”
Tak kniaź Mieczysław Pieriejasławski-Jałowiecki rozpoczyna wspominanie.

Urodził się 2 grudnia 1876 roku w Rostowie nad Donem, w dzieciństwie mieszkał z rodzicami ojca w rodowym majątku Syłgudyszki, pow. święciański gub. wileńskiej (obecnie lit. Saldutiškis) na Litwie. Naukę szkolną odbył w Petersburgu, w którym na stałe mieszkali rodzice Mieczysława. Podstawowe wykształcenie odebrał w angielskiej szkole prowadzonej przez Szkotów mieszkających w Petersburgu. Po dwóch latach nauki zapisany został do Liceum Cesarskiego na wydział kosularno-ekonomiczny. „Na życzenie ojca wakacje tamtego roku spędziłem, pracując jako robotnik w jego fabryce.” Naukę w liceum kończy z drugą lokatą. „Pewnego wrześniowego dnia roku 1895 znalazłem się w wielkim hallu Politechniki Ryskiej.” Studiuje na wydziale inżynierii rolnej. Odbywa „praktykę wakacyjną przy budowie naszej kolei,
na odcinku Poniewież-Nowoświęciany
”.
W roku 1898 w konsekwencji strajków studenckich senat uczelni zawiesza jej działalność, Mieczysław na polecenie ojca odbywa jednoroczną służbę wojskową w Pułku Konnych Grenadierów Gwardii w Peterhofie.
Dalej kontynuuje studia w uniwersytetach w Bonn i Halle. W Bonn przygotowuje pracę doktorską na temat uprawy
i melioracji torfowisk. Studia przerywa przyjmując nominację na ataché rolniczym ambasady rosyjskiej w Berlinie.
Po otrzymaniu od ojca listu wzywającego go do powrotu do domu po kilku latach nieobecności wraca w rodzinne strony. „Ojciec potrzebował mojej pomocy w związku z przebudową naszego dworu w Syłgudyszkach i rozpoczęciem melioracji torfowisk.”

Na początku października 1908 roku dostałem zawiadomienie od dyrekcji Wileńskiego Banku Ziemskiego, że zostałem powołany do komisji szacunkowej i z ramienia tej komisji mam dokonywać taksacji majątków leżących w guberniach: kowieńskiej, mińskiej, witebskiej, mohylewskiej i pskowskiej, których właściciele zwracali się do banku o pożyczki.”
Tak rozpocząłem wędrówki po Litwie, Żmudzi i Białorusi, co zadecydowało o mojej fascynacji Kresami Wschodnimi dawnej Rzeczypospolitej i o tym , że przy całym moim rozwarstwieniu narodowościowym poczułem się par excellence Polakiem,
i to z silnym poczuciem przynależności do polskiego ziemiaństwa kresowego
.”
__________________
Janusz
.......................................
„Ani smuć się zanadto, ani wesel za szybko.
Jedno i drugie zawsze na nas czeka”
Odpowiedź z Cytowaniem