ja to proponuję:
na stanowiska rządowe...
Przetarg na stanowisko z wymogiem (program, wiek 45-50 lat, wysoka kultura osobista, prezencja, wykształcenie uzyskane w renomowanym uniwersytecie, znajomość biegłą kilku języków.)
Określone wadium.
Kasa do skarbu państwa.
Komisja weryfikacyjna bezpartyjnych specjalistów uznanych przez świat naukowy dokona weryfikacji kandydatów.
Wybrany pobierze wynagrodzenie z chwilą zrealizowania programu.
A jak ktoś ma reprezentować Polskę ... Prezydent to niech będzie ktoś, uznany, szanowany a partie niech sobie będą jakie chcą...
Jest jakaś partia seniorów?
Może ktoś ma lepszy pomysł?