Witam wszystkich wiosennie, chociaż słoneczka dziś nie ma, ale jutro będzie na pewno. Byłam kilka dni u wnucząt Leon 5 lat, Zosia 3,5.To jest dopiero radość z czego powstał taki wierszyk.
Słoneczko zajrzało w okno,
Chociaż było bardzo rano,
I cichutko, pomalutku,
Coś, gdzieś nagle zatuptało.
Udawałam, że śpię jeszcze,
I czekając co się stanie,
Coraz bliżej, coraz głośniej,
Usłyszałam to tuptanie.
Małe rączki, małe nóżki,
Pod kołderkę się wsunęły,
Przytuliły do poduszki.
Nie wiadomo skąd się wzięły.
Z nieba spadły, jak gwiazdeczki,
Które zawsze szczęście wróżą,
Dobre duszki, te z bajeczki,
Dając wszystkim radość dużą.
Szkoda, że czas szybko mija,
W srebro zmienia się sreberko,
I już duże rączki, nóżki,
Nie znajdą się pod kołderką.
Ale jeszcze są malutkie,
Więc trwaj chwilo wieki całe,
Niech te cudne, śmieszne duszki,
Jak najdłużej będą małe.
|