Cytat:
Napisał Pani Slowikowa
zrobil drzewo "po mieczu" gdzie dotarl do pra pra pra pra ..
A ja sie pytam czy kiedykolwiek ktos slyszal o drzewie "po kadzieli"?? Bo to z kolei bardzo mnie interesowalo. Doszlam niestety tylko do mojej prababci..i ... Zakochalam sie w niej..
|
Tworzenie jednego,nie przeszkadza w tworzeniu drugiego.Tak jest w przypadku mojego syna. Po "mieczu",jego korzenie sięgają tak głęboko jak moje,ale po "mieczu",ze strony matki,sięgają XVIIw.Jego korzenie,po "kądzieli", ze strony mojej babci,są płyciutkie,ze strony drugiej babci,też nie są zbyt głęboko udokumentowane,są płytkie.Tak to było,gdy "szlachetnie urodzony" popełniał mezalians,i żenił się z ładną,ale ubogą dziewczyną z gminu.Ten "szlachetnie urodzony" miał głęboko udokumentowane korzenie,czasami tytuł . Co jednak się dzieje,gdy młoda,ładna szlachcianka (udokumentowana),popełnia mezalians i wychodzi za człowieka z gminu ? Czy jej potomkowie mają jakieś prawa do jej korzeni?
Ale nic to,jak mawiał Pan Wołodyjowski.
A propos, Małego Rycerza,czy on miał potomka,którego Basia wywiozła z Kamieńca ?
Szkoda by było,gdyby taki porządny Polak zszedł z tego świata bezpotomnie.