Przepiękny Krystynko i taki wzruszający.
Jeśli znasz jeszcze jakieś to napisz.
Mój dziadek często śpiewał takie smutne ballady, ja ich słuchałam i płakałam, ale pozapominałam słowa. Wiele bym dała, żeby je odtworzyć.
Siny dym się wije pod laskiem daleko,
Tam pastuszki ognie palą i kartofle pieką,
A Żuczek waruje , łapki sobie grzeje,
Krówki jedzą, porykują, dobrze im się dzieje.
Na błoniu pod lasem ognisko się pali,
Grzeją sie tam przy nim pastuszkowie mali.
Grzeja się, grzeją i ziemniaki pieką,
I co który zjedzą to se bajkę rzeką.
O tej Babie Jadze, o Śpiącej Królewnie
I o tym Rycerzu, co był świętym pewnie
(dalej nie pamiętam)
|