Wyświetl Pojedyńczy Post
  #852  
Nieprzeczytane 03-11-2020, 21:04
nutaDo's Avatar
nutaDo nutaDo jest offline
Stały bywalec
 
Zarejestrowany: Sep 2008
Posty: 6 950
Domyślnie Wojciech Wencel

Nagrobek mój

Panie Jezu ulecz mnie i wyrwij mnie z grobu

trawa mnie porosła kiedy spałem w ziemi

pod wąskim obłokiem podobnym do węża

cisza potem ssanie w zepsutym żołądku

potem głos ściszony słodki jak brzoskwinia

słynne „zimne piękno” Ryszarda Wagnera

zmysłowa melodia – dźwięczne: ach na wszystko

pozwól sobie w chwili „strasznego cierpienia”



byłem uwiedziony prawie bez oporu

jak łatwa kobieta albo cielę w lesie

modliłem się mało chodziłem po domu

i nie rozumiałem co się ze mną dzieje

za to gadania ciągle coś tam miałem

jak ów młody felczer który zwątpił w Boga

bo był „wykształcony” (w sześćdziesiątym roku

mój ojciec go zrugał za takie gadanie)



otóż wbrew pozorom że przeczymy sobie

(on bluźnił i kłamał ja dziękuję Bogu)

czas spędzamy zwykle w tym samym ogródku

nie różniąc się niczym: bracia pyszni – koniec

marzeń o wielkości – jest tylko to biurko

i blada żarówka nad kartkami z tekstem

traw zamiast włosów rozpaczliwa skarga

kurz i pył nagrobny na spierzchniętych wargach
__________________
'Wznieś serce nad zło" J. Cygan
Odpowiedź z Cytowaniem