Wracając do tematu wydaje mi się, że najlepiej jak każdy byłby dumny z siebie za swoje osiągnięcia, sukcesy ale nie koniecznie za wygórowane pojęcie o sobie. I nic tu nie ma do rzeczy, wiara, wyznanie czy ateizm, bo tego najlepiej byłoby nie uzewnętrzniać. Rację ma Ostatek, że sprawa wyznawanej religii jest bardzo osobista. W dzisiejszych czasach kiedy nienawiść ludzka ma różne objawy i dewiacje mogą się tylko wzmagać animozje i podziały. Wystarczy, że w polityce są już podziały nie do zasypania. Łatwiej potem takim narodem manipulować z zewnątrz.
|