Cytat:
Napisał Kazik
Tam dzieci sprzątają po posiłku na leśnym stoliku przy autostradzie. Jest co kilkanaście km. takie coś. Trzeba uczyć malucha. W Malmo czekając na prom-widziałem rodzinkę wyrzucającą śmieci na trawnik-pojemnik był jakieś 8m dalej. Rodzinka wyglądała na Romów. Samochód na rej. szwedzkiej, luksusowy, a w środku niereformowalni, ich dzieci mimo złego przykładu rodziców będą inne, bo rówieśnicy ich nauczą. A w Norwegii nie podobało mi się: u nas też zasada prawy ma pierwszeństwo, ale jadąc główną wiem że nikt mi nie wyskoczy z bocznej "drobnej" uliczki, a tam prawie brak znaków "ustąp pierwszeństwa"-makabra, to spowalnia jazdę bo nie znam miasta i tuż za drzewami może być skrzyżowanie. Z wąskiej uliczki [ale z prawej strony]-i ma pierwszeństwo.
|
W Norwegii bylam tylko na wycieczce wiec nie bede sie madrzyc, ze znam. Tu gdzie mieszkam spora czesc roku tj. na Costa del Sol jest odgroma ilosc Norwegow, blisko nas jest taki kosciol-sekta norweska i czesto widzimy tych ludzi. Norwegowie maja spore klopoty w asymilacji wsrod Anglikow, ktorzy sa tu przewaga, oraz Niemcow. Jak wszyscy ludzie z "gor" sa zamknieci w sobie.
Przpominaja mi Szwajcarow z malutkich kantonow polozonych w gorach.