Wyświetl Pojedyńczy Post
  #1  
Nieprzeczytane 07-12-2013, 16:09
Matyska Matyska jest offline
Początkujący
 
Zarejestrowany: Dec 2013
Miasto: Warszawa
Posty: 7
Domyślnie sposób na samotność


Witam serdecznie
Przyszła kryska na Matyska. Siedzę w domku matyskowym i popłakuję. Za dużo się na mnie zwaliło i nie bardzo sobie teraz radzę. Nie umiem się porządnie ogarnąć. A przecież w życiu nie jeden raz byłam w bardzo trudnej sytuacji i zawsze jakieś wyjście się znalazło, pewnie jak w przypadkach życiowych większości z Was. Jednak nic samo się nie zrobi, nie załatwi, nie rozwiąże.
Siedzę , popłakuję i myślę co mogę zrobić by było lepiej. No i wymyśliłam, że trzeba zakasać rękawy i aktywnie szukać wsparcia. Dlatego tu piszę.
W czym tkwi mój problem? Otóż po latach aktywnego życia, samodzielnego odchowania dzieci, odejścia dzieci z domu, kiedy można było zacząć układać sobie wszystko po nowemu, zwaliła się na mnie choroba, która mnie wyorbitowała z normalnego funkcjonowania. Musiałam przejść na rentę. Było ciężko przystosować się do mało produktywnego trybu życia ale jakoś się wykaraskałam i funkcjonowałam, chwilami całkiem dobrze, z nadzieją na ciągłą poprawę.
Niestety nagle okazało się, że to nie koniec problemów zdrowotnych i dostałam obuchem z drugiej strony. Leczenie jest trudne, długotrwałe. Początkowo nieźle sobie radziłam z leczeniem i życiem ze świadomością kolejnego trudnego choróbska, przystosowaniem się do mojej nowej sytuacji i nowych ograniczeń. Jednak niedługo straciłam też dwie bardzo bliskie osoby. To był ten dodatkowy gwoźdź z którym ciężko sobie poradzić.
W leczeniu pomaga mi syn, na którego mogę zawsze liczyć. Jednak nie mogę mu zabierać jego prywatnego życia. Nie chcę na nim wisieć a w przerwach popłakiwać w samotności w domu.
Mam dużo do zaoferowania. Myślę, że jestem wrażliwym, dość dobrym i dość mądrym człowiekiem. Mogę być świetnym kompanem, wsparciem, pomocą. I podobnej osoby bądź osób, którym też doskwiera samotność mi brak. Nie myślę o związku damsko-męskim. Myślę o dobrym zakumplowaniu, wspólnym kinie, wyprawie do muzeum, wycieczce itp. O pogadaniu przy kawie, wspólnym śmiechu i możliwości wypłakania się wtedy, gdy bardzo trzeba.
Jestem przekonana, ze takich osób jak ja, które się czują samotnie jest sporo. Może tu znajdę kogoś, kto ma podobne do mnie potrzeby. Może popiszemy i jeśli się ułoży, zakumplujemy?
Ważna jest dla mnie lokalizacja. Mieszkam na Pradze Południe, blisko Trasy Łazienkowskiej. Mam bliskich znajomych ale mieszkających na odległych krańcach Wawy, poza nią bądź za granicą. Mam teraz problem z dalekimi, samotnymi dojazdami, koleżanki są ciągle w rwącym nurcie życia i z powodów obiektywnych niezbyt często się widujemy.
Jeśli nie ma tu nikogo, kto by był chętny na koleżeństwo, to może podpowiecie, gdzie szukać w sieci. Samotność jest bardzo smutna i destrukcyjna. Pozdrawiam. Matyska
Odpowiedź z Cytowaniem