Ty, któryś słowem z nocy światło stworzył,
Coś życie w ziemię, w morza, w niebo włożył!
Oto Twe dzieci modlą się do Ciebie:
Ojcze nasz wieczny, który jesteś w niebie.
Czołem uderzcie, stworzone natury!
Nieba i ziemie, łączcie wasze chóry.
Niech Anioł, człowiek, robak, słońca, zdroje
Razem śpiewają: Święć się Imię Twoje!
Oto Królestwo prawdy, światła, cnoty,
Gdzie prysną więzy błędu i ciemnoty,
W ogniu miłości spłoną niepokoje,
O to prosimy: Przyjdź Królestwo Twoje.
Kiedy nas łudzi zmysłów obłąkanie,
Ty kieruj sercem, rządź rozumem, Panie!
Jeżeli Ciebie mamy być godnymi,
Bądź wola Twoja w niebie i na ziemi!
Wszystko, co żyje, Twoje żywią dłonie!
Skała kwiat karmi, pszczółkę kwiatów wonie.
I nam, Opatrzny, dajesz, co potrzeba:
Daj nam i dzisiaj powszedniego chleba!
Jeśli namiętność ślepa porwie wodze,
Jeśli na ostrej padnie człowiek drodze,
Sądź nas, jak ojciec sądzi swoje syny!
Odpuść, jak braciom odpuszczamy winy!
Słabe jest ciało, a sił cnocie trzeba,
Już i Aniołów wyrzucały nieba:
I człek upadnie, ułomne stworzenie;
Więc odwiedź od nas złego pokuszenie!
Gdy prawem Twoim nieba, ziemie stoją,
Światłość Twą szatą, prawda drogą Twoją,
Tyś Bóg jedyny, więc Najwyższy Panie:
Zbaw nas od złego! I niech tak się stanie!
Józef Dionizy Minasowicz /1822 r./
|