Drugi dzień chodzę na zabiegi.
Jesień,jak wiadomo,niełaskawa dla stawowców.
Mam rehabilitację stawów dłoni i biodrowych.
Trzeba poczekać od czasu zapisania się ze skierowania od domowego lekarza.
Jednak czas tak biegnie,ze ani sie obejrzeć.
Myslę,ze takie zabiegi jak masaże wirowe,aqawibron,nagrzewania,ultradżwięki,ćwiczeni a na sali gimnastycznej pomagaja wytrzymać udręki.
Bardzo dużo pacjentów korzysta z takiej formy pomocy.
W naszym szpitalu na oddziale rehabilitacji idzie to wszystko sprawnie.
Jednak krio,czyli mrożenie stawów dłoni nie podoba mi sie wcale i zrezygnowałam z tego zabiegu.
Nie znoszę zimna brrrrrrrr.
Pozdrawiam Cię Tulipanko.Myslę,ze patrzyłas na stronę,do której podałam link w poscie 38.
|