Po pierwsze nasz przyrost PKB [ledwo 1%] gdy na początku roku zakładano 4,5% to jednak coś. Ale to nie zasługa rządu lecz słabej złotówki. Import się zmniejszył a eksport wzrósł [bo słaby złoty pomógł] Dlatego bez kiwnięcia palcem Tusk ma teraz mapę z "zieloną wyspą". Przepisy żadne się nie zmieniły dla ułatwienia życia firmom. To że wszystko załatwisz w jednym okienku i inne ułatwienia to jeszcze są plany. Podobnie jak powszechność internetu. No chyba że przed wyborami obiecanki obliczył na 10 czteroletnich rządów PO.
Nie obroniono firm które podpisały z bankami nie korzystne umowy. Pawlak gardłował obiecywał i się wycofał.
To dzięki Marcinkiewiczowi i
Goldman&Sachs mamy dodatni przyrost PKB. No i dzięki konsumpcji wewnętrznej, która się tak nie zmniejszyła jak na zachodzie.
Kraje mające € robią bokami bardziej niż my. Dlaczego € nie pomogło całej Europie? Widać że to nie panaceum na sukces lecz właśnie odwrotnie. Euro jest dobre ale nie na kryzysy. Ja popieram €--ale wolę jak mi emeryturę przeliczą gdy złoty będzie dużo wart. Bo wtedy więcej € dostanę za tą samą emeryturę i tak już zostanie na zawsze. Państwo też by na przeliczeniu straciło, a Niemcy i inni by się cieszyli mając dziada za sąsiada. Dziada który za "marchewkę" wszystko zrobi. Tak więc w kryzysie mowa o € to był pijar. Tusk wiedział, że to nie możliwe, ale chodziło oto, aby L.K. to powiedział.
Pisałem że na jednym forum jakiś mądrala napisał: gdyby nie głupi L.K. to Tusk by natychmiast wprowadził € i bym się przymierzał do Mercedesa a tak mnie nie stać na używanego malucha.
Oczywiście w tym "natychmiast"-znaczy że o ERM II nawet nie słyszał. A o ekonomi brak pojęcia. To młody wyborca PO.
Pensje pracujących zarabiających w € nie będą mnie wtedy zachwycać. Przepaść będzie się zwiększać między pracującym i emerytem.
A wprowadzenie € przez Słowaków w początkach kryzysu było głupotą. Teraz wycieczki u nas kupują. Ci z Cieszyna to nawet chleb, paliwo usługi itd. Tak więc import im rośnie, kasa wycieka z kraju a rząd ma łatwiej się zadłużać. Superowo. Dwa kraje myślą o wycofaniu się z €. Na potwierdzenie tego co napisałem:
http://gospodarka.gazeta.pl/gospodar...w_klopoty.html