Odnośnie dyskopatii, to mam taką radę, sprawdzoną na sobie.
Należy położyć się na czymś twardym, ja lezałem na bardzo twardej kanapie ze spreżynami, nogi położyć na taboret, tak aby tworzyły kąt prosty: tułów z udami, uda z podudziami.
Tworzy się coś w rodzaju wyciągu. lezałem tak, czytając na przykład, kilka godzin dziennie, przez całe letnie wakacje. Czucie w nodze wróciło, bóle ustały, no może złagodniały. Nie należy nasić ciężkich rzeczy w jednej ręce. Jest też takie ćwiczenie, to się nazywa chyba ćwiczenie izotoniczne, ale jak to robić, to przy pomocy forum nie da się wytłumaczyć, trzeba by spytać jakiegoś terapeuty, to w końcu fachowiec. Robiłem te ćwiczenia i czasem teraz, kiedy czuję,że coś się dzieje też je robię, tyle że nie jestem pewien, czy nie można czasem zrobić sobie krzywdy, więc nie chcę nikogo narażać.
|