dobrze, że to napisałeś, bo to podwarza niektóre wymysły amerykańskich jakoby badaczy jakiś czas temu ukazujące się w prasie (nie pamiętam, gdzie to czytałam, ale było powtarzane w kilku pismach), że na nic trening. Że się ludziska oszukują.
A ja lubię myślęć, że trenowanie tych kilku moich komórek da jakiś efekt