Cytat:
Napisał Martyna321
Witam !
Witam Lulka !!!!!!!!!!!!
_______________________________________
Wanda Rutkiewicz (ur.1943r., zm.1992r. na stokach Kanczendzongi w Himalajach).
[b][size="3"]
|
Witaj,
Martyna
Właśnie czytam książkę "Lekarze w górach" i jest fragment o Wandzie Rutkiewicz.
Cechował ją duży hart ducha i upór.
Krzysztof Wielicki wspomina jej wyczyn, jak doszła do bazy pod K2 kilka miesięcy po ciężkiej operacji zespolenia kości udowej.
cytat:
"- Na Baltoro nawet po 30 latach pamiętają Rutkiewicz, idącą o kulach - wspomina Krzysztof Wielicki.
- Pakistańczycy na wszystkie nasze kobitki patrzyli jak na święte laski. Szczupłe, wysportowane. Więc jak zobaczyli Wandę, to kompletnie zgłupieli. Była obiektywnie wielkiej urody kobietą, z trudno opisywalnym czarem. Oczywiście dodatkowo wrażenie na lokalesach robiło to, że szła o kulach. Ostatnie kilometry na lodowcu Baltoro pokonywała ze łzami w oczach, korzystając z pomocy Kukuczki, który w kilku miejscach musiał przenosić ją na plecach."
z książki "Lekarze w górach.Bohaterowie drugiego planu"
autorzy Wojciech Fusek i Jerzy Porębski
Niesamowita kobieta!
Zwykle nie przyznawała się do licznych problemów zdrowotnych,
których przybywało jej z wiekiem lawinowo.
Weszła na Everest w 1978 r. z bardzo mocną anemią!
Wykazały to badania krwi przed wylotem, do tego stopnia,
że lekarze nie chcieli jej wydać karty sportowca.
Cała Polska czekała już na relacje z Everestu, a tymczasem wyglądało na to,
że nie wyjedzie nawet do Nepalu.
Jednak Wanda nie byłaby sobą, gdyby się poddała.
Uprosiła w przychodni, by zapomnieli o jej wizycie i badania załatwiła sobie gdzie indziej.
I weszła na Everest!
Pozdrawiam