Piękna ta matera Tarninko
i pan żab też
A teraz ciąg dalszy opowieści :
Moje pierwsze "dzieło" miseczka dla synowej
tykwa po wysuszeniu, rozcięciu i oczyszczeniu wyglądała tak:
a gotowa miseczka tak:
Oczywiście po naklejeniu smoków, okazało się,że jeden jest do góry nogami
.Teraz twierdzę, że taki był zamysł "artysty" i tego sie należy trzymać
a przesyłka była tak leciutka, że do Anglii poleciała jako list, -zapakowana ważyła 130g.
Następny misko-koszyczek został zaprojektowany dla żeglarza, na urodziny.Zrobiony w 90% dostał się w łapki mojego seniora. A siłę w paluszkach to on ma,oj ma.
I z ażurowej ścianki wyłamał się kawałek ( a do urodzin zostały dwa tygodnie)
. Koszyczek, winowajca pracowicie skleił, drugi egzemplarz zrobiliśmy ekspresowo i w ten sposób powstała taka kolekcja
Ten żółty z okrętem powędrował do jubilata, a brązowy stoi w domu
i do dziś nie mam pomysłu jak go ozdobić
Widać klejenie ??
to tyle na dziś .....chyba.... cdn...