Piszecie tu o lekarzach i ich podwyżkach dochodów, a ja mam już dosyć. Znajoma pracująca w ZOZ-ie mówi, że nie ma lekarza, który by zarabiał mniej jak 7 tys. miesięcznie. To czego oni jeszcze chcą, okazuje się, że tak na prawdę to pracują po w szpitalach po 20 godzin, resztą są na dyżurze w domu pod telefonem. A jeszcze żądania pielęgniarek, które gdzieś tam mają 3 tysiące na ręką i chcą podwyżek, to już jest skandal totalny. Ja cenie prace pielęgniarek, ale można tak samo powiedzieć o pracy innych, jest tak samo ważna i odpowiedzialna. Zresztą, nie ma co ukrawać, w większości oddziałów szpitalnych pielęgniarki się nie przepracowują.
Są oczywiście oddziały szpitalne, gdzie praca pielęgniarek jest bardzo trudna, są oczywiście pielęgniarki, które pracę swą wykonują z powołania i im należy się chwała i podwyżka, ale ich jest mniejszość.
|