Jest taki formant w języku polskim do tworzenia form żeńskich: - ka, np. lekarz - lekarka, dyrektor - dyrektorka...ale nie zawsze. Ostatnio ten formant postrzegany jest pejoratywnie. Dlatego nie mówi się dyrektorka, ale pani dyrektor, etc. Ale to fakt, Polacy kochają tytuły. Żeby to jeszcze szło w parze z jakąś wiedzą i umiejętnościami.