W tej sielankowej scenerii z pewnością Waszą uwagę przykuje spalone stuletnie drzewo oliwne. Zostało ono pozostawione jako wspomnienie ogromnego pożaru, który w 2004 roku, w pełni strawił okolice wsi Skordalou. Gwałtowna wichura znad Afryki powaliła słup trakcji elektrycznej. To z pozoru błahe wydarzenie dało początek gwałtownemu i niekontrolowanemu pożarowi, który w dwadzieścia cztery godziny strawił cały region wokół wioski.
Straty były ogromne, spłonęło sześćdziesiąt tysięcy drzew oliwnych w wieku powyżej 400 lat oraz liczne drzewka pomarańczowe. Wioska i jej mieszkańcy zostali zrujnowani zarówno ekologicznie, jak i finansowo. Na tych zgliszczach, praktycznie od podstaw, czterej bracia postanowili założyć ogród botaniczny, którego głównym przeznaczeniem jest trekking, edukacja, a także rekreacja.
treść pochodzi z:
http://www.crete.pl
www.CRETE.pl
To drzewo oliwne pokażę dalej.
Tutaj widać jakie zniszczenia spowodował pożar, duża część
ogrodu jest młoda, nowe nasadzenia.
I choć w tym klimacie drzewa rosną szybko, to i tak potrzeba czasu.